Kontrahenci zalegający z zapłatą to niestety codzienność dla właścicieli małych i średnich firm. Powstający zator finansowy stawia nas w niezręcznej sytuacji wobec dostawców. Jak zachować płynność finansową, dobre relacje i jednocześnie wyegzekwować należne nam pieniądze?
Małe i średnie przedsiębiorstwa cechuje duża elastyczność i samodzielność, jednak brakuje im pozycji rynkowej, aby mogły upominać się o należne im pieniądze. Dodatkowo, firmom z sektora MŚP zależy na utrzymaniu stałej współpracy i dobrych relacji z klientem i dlatego obawiają się upomnieć o swoje pieniądze. Właściciele firm bardzo często muszą stanąć przed dylematem: zator finansowy spowodowany opieszałością w regulowaniu płatności przez kontrahenta vs utrata partnera i zakończenie współpracy. Jak zatem pogodzić interesy obu stron przy zachowaniu dobrych relacji? Poniżej kilka praktycznych wskazówek.
Z początkiem stycznia 2010 r. weszły w życie przepisy wprowadzające do polskiego systemu prawnego nowy rodzaj postępowania – Elektroniczne Postępowanie Upominawcze (EPU). Celem jego wprowadzenia było przede wszystkim odciążenie sądów w prowadzeniu spraw dotyczących niewielkich roszczeń finansowych. Sądem właściwym do rozpoznawania wszystkich spraw w EPU w pierwszej instancji jest Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie VI Wydział Cywilny. EPU w wielu przypadkach z pewnością spełnia swoją rolę, warto jednak rozważyć postępowanie przed normalnym sądem.
Przedsiębiorcy powinni dążyć do budowania profesjonalnego wizerunku. Dotyczy to także kwestii związanych z finansami. Współpraca z firmą windykacyjną może pozytywnie wpłynąć na sposób postrzegania przedsiębiorstwa. Obawy związane z pogorszeniem reputacji są zdecydowanie niesłuszne i bezpodstawne. Poniżej wyjaśniamy dlaczego.