fbpx
Linkedin YouTube

Istnieje szereg narzędzi i rozwiązań, które pozwalają przedsiębiorcom szybko i skutecznie pozyskać informacje o kontrahentach, a następnie wykorzystać je w planowaniu polityki sprzedażowej i ustalaniu zasad współpracy. Są łatwo dostępne, często bezpłatne, prezentują dane w czytelny sposób i co najważniejsze – korzystanie z nich jest całkowicie legalne.

Część środowiska biznesowego nadal negatywnie odnosi się do wszelkich form weryfikacji wiarygodności, i już zwykłe prośby np. o przedstawienie referencji, zaświadczeń czy certyfikatów odbiera jako brak zaufania, który tylko komplikuje współpracę. Pozyskiwanie informacji o obecnych bądź potencjalnych kontrahentach stanowi jednak jak najbardziej pozytywną praktykę biznesową, świadczącą o rozwadze i odpowiedzialności przedsiębiorcy, który chce zminimalizować ewentualne ryzyko.

Biznes bez tajemnic

Uczciwy biznes powinien być transparentny. Rzetelny kontrahent, który jest zainteresowany nawiązaniem współpracy ma świadomość, iż sprawdzanie działa tylko na jego korzyść. Z pewnością bez problemu przedstawi dokumenty świadczące o jego wiarygodności i wypłacalności. Nie będzie miał również nic przeciwko temu, że ktoś będzie o nich pytał w biurach informacji gospodarczej. Lampka ostrzegawcza powinna się zapalić w sytuacji, kiedy kontrahent nie chce udzielić żadnych informacji, unika rozmowy na ten temat czy reaguje wręcz agresywnie, oskarżając o niepotrzebne utrudnianie współpracy. Jest to jasny sygnał świadczący, iż ma coś do ukrycia i należy zweryfikować jego rzetelność.

Dlaczego warto sprawdzać kontrahentów?

Informacje dotyczące klientów można wykorzystać na kilka sposobów. Przede wszystkim, pozwolą one na stworzenie „czarnej listy” firm nierzetelnych, w celu wykluczenia ich ze współpracy, bądź jej kontynuowania na określonych zasadach, np. wyłącznie płatność „z góry”. Dzięki nim można również ustalić warunki zawierania transakcji z poszczególnymi klientami – wysokość kredytu kupieckiego oraz długość okresu kredytowania. Dane majątkowe są bardzo przydatne w sytuacji, kiedy nie otrzymamy płatności i zdecydujemy się na odzyskiwanie długu na drodze polubownej lub sądowej. Kontrahentów warto sprawdzać szczególnie przed pierwszą transakcją na odroczony termin płatności i każdą nieadekwatnie wysoką transakcją, gdy nasz klient poważnie spóźnia się z regulowaniem swoich zobowiązań bądź wtedy, kiedy otrzymamy niepokojące wiadomości na temat firmy z którą współpracujemy.

Gdzie szukać informacji?

Podstawowe informacje, które często okazują się zupełnie wystarczające, przedsiębiorca może zdobyć samodzielnie. Na początku warto poprosić klienta o przedstawienie sprawozdań finansowych, zaświadczeń z banków i urzędów, rekomendacji i certyfikatów wiarygodności biznesowej. Bogatym źródłem jest również Internet. Oprócz rejestru przedsiębiorców CEIDG i Krajowego Rejestru Sądowego możemy sprawdzić m.in. opinie o firmie wystawiane przez klientów i pracowników, noty prasowe, powiązania, udział w przetargach czy profile w mediach społecznościowych. Ze względu na subiektywność ocen i opinii w sieci ciężko klasyfikować takie informacje jako całkowicie wiarygodne, ale z pewnością mogą wskazywać ewentualny kierunek dalszych poszukiwań. Świetnym źródłem wiedzy na temat nierzetelnych firm są internetowe giełdy długów. Posiadają rozbudowane, stale aktualizowane bazy długów na sprzedaż, które warto regularnie przeglądać. Wśród istniejących giełd warto wyróżnić rozwiązania zupełnie darmowe, np. Niezaplacone.info, gdzie za sprawdzanie kontrahenta, wystawienie wierzytelności i inne działania użytkownik nic nie zapłaci, oraz giełdy komercyjne, w których część funkcjonalności podlega opłatom. Z giełd długów warto korzystać nie tylko ze względu na możliwość pozyskania informacji, ale także publikacji danych nierzetelnych kontrahentów. Inną możliwością jest skorzystanie z dedykowanych narzędzi dla przedsiębiorców, np. platformy Rozważna Firma, która umożliwia bezpłatne, masowe sprawdzenie całej bazy klientów pod kątem zdarzeń negatywnych.

Przedsiębiorca, który chce uzyskać bardziej szczegółowe informacje (szczególnie dotyczące majątku) opracowane w formie raportu, może nawiązać współpracę z biurem informacji gospodarczej, wywiadownią gospodarczą bądź licencjonowanym detektywem. Jest to oczywiście związane z kosztami – od 100 zł za podstawowy raport do nawet 2000 zł za wywiad detektywistyczny. Podane kwoty nie są niskie i wielu przedsiębiorców może kwestionować sens uch wydawania. Należy jednak pamiętać, że ewentualne straty spowodowane zawarciem transakcji z nieuczciwym klientem będą nieporównywalnie wyższe.

Weryfikacja a etyka

Opisane powyżej metody sprawdzania kontrahentów są całkowicie zgodne z obowiązującym prawem i w żaden sposób nie naruszają dóbr firm bądź osób będących przedmiotem „badania”. Zdarza się jednak, że firmy decydują się na zbieranie danych w sposób nielegalny, całkowicie niezgodny z etyką biznesową. Warto tu wymienić przede wszystkim kupowanie informacji od pracowników i współpracowników, wykradanie danych i tajemnic przedsiębiorstwa, stosowanie podglądu i podsłuchu – tzw. szpiegostwo gospodarcze.

Dane, które otrzymujemy w raportach należy traktować krytycznie, dokładnie zapoznać się z metodologią ich zbierania i opracowania oraz domagać się wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. Częstą bolączką raportów jest ilość informacji – zbyt mała – na ich podstawie trudno dokonać jednoznacznej oceny i budować wiarygodne modele statystyczne, bądź zbyt duża – zawierająca dane nieaktualne i nieistotne z punktu widzenia wiarygodności płatniczej. Ostateczna ocena wystawiania w raporcie gospodarczym może być wynikiem nadinterpretacji polegającej np. na sugerowaniu przeszłych powiązań osób i firm, które nie mają wpływu na obecną sytuację i funkcjonowanie.

O autorze

Grzegorz Grzesiak

Pełni funkcję Dyrektora Departamentu Windykacji EULEO. Jest odpowiedzialny za strategię i procedury odzyskiwania należności, a także jako prokurent odpowiada za strategię i rozwój Kancelarii Radców Prawnych EULEO. Absolwent Wydziału Radia i Telewizji na Uniwersytecie Śląskim. W 2008 roku ukończył studia podyplomowe z komunikacji w biznesie na Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie. Jego największą pasją jest fotografia (prowadzi blog fotograficzny www.momenty.eu). Lubi podróżować i poznawać nowe kultury, jest również amatorem kuchni śródziemnomorskiej.
Dodaj komentarz
©2021 EULEO G. Grzesiak Sp.k.
Zarządzanie zgodami (pliki cookie)