Druga część poradnika dla przedsiębiorców, którzy są zainteresowani ubezpieczeniem należności handlowych. Tym razem skupimy się m.in. na kosztach polisy, współpracy z firmą windykacyjną i limitach kredytowych. Zachęcamy do lektury.
>>>Kliknij, aby przeczytać pierwszą część naszego poradnika<<<
6. Policz wszystkie koszty
Koszt ubezpieczenia należności to nie tylko składka. Do tego dochodzą często obowiązkowe koszty usług dodatkowych: abonament za dostęp do platformy weryfikacyjnej kontrahentów, opłata za ustalenie limitu kontrahentowi nazwanemu, opłaty administracyjne, koszty windykacji, udział własny w szkodzie, zwyżka składki z tytułu szkody, koszt wynagrodzenia osoby nadzorującej polisę. Ubezpieczyciele nie zawsze eksponują wszystkie koszty. Warto je zidentyfikować i dobrze przeanalizować, abyś nie czuł się później zawiedziony. Pamiętaj, iż koszty szkód ubezpieczeniowych ponoszą de facto firmy, które ubezpieczają należności, ale nie mają problemów z uzyskiwaniem zapłaty. Płacą solidne składki, nie wykazując często przez lata szkód. O takich klientach krążą żarty, w stylu: „płaci kasę + nie ma szkód = nasz klient cud”.
7. Sprawna windykacja obniża koszty
Polisa chroni Cię przed szkodami z tytułu niezapłaconych należności. Gdy dojdzie do wypadku ubezpieczeniowego będziesz musiał go zgłosić i podjąć się próby odzyskania długu. Zanim ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie masz czas na działania windykacyjne. Z reguły jest to 60-120 dni od terminu wymagalności należności. Dlatego zabezpiecz sobie w polisie obsługę sprawdzonej firmy windykacyjnej. Pamiętaj, że ubezpieczyciele nie są zazwyczaj specjalistami od windykacji należności, pomimo iż mają tę usługę w ofercie – trudno się jednak znać na wszystkim. Bywa, że na zasadzie pośrednictwa korzystają z pomocy zewnętrznych firm windykacyjnych. Część towarzystw ubezpieczeniowych w ogóle nie zajmuje się windykacją. Sam wybierz własnego, sprawdzonego windykatora i zagwarantuj sobie jego obsługę dla należności ubezpieczonych i tych nie objętych ubezpieczeniem. Wyspecjalizowana firma windykacyjna, dla której jesteś ważnym klientem odzyska dla Ciebie maksymalnie dużo należności, redukując ryzyko przyszłej zwyżki składki. Wybierając windykatora sprawdź, czy ma własną kancelarię prawną, czy prowadzi działania w terenie i czy odzyskuje koszty windykacji od dłużnika. Pamiętaj, iż ubezpieczyciel musi się formalnie zgodzić na wybraną przez Ciebie firmę. W praktyce nie ma z tym problemu. To Ty o tym decydujesz. Nie daj sobie niczego narzucić. Ty tu rządzisz.
8. Pilnuj limitów kredytowych i terminów zgłoszeń
Pamiętaj, iż ubezpieczyciel nie wypłaci Ci odszkodowania, jeśli nie będziesz rygorystycznie przestrzegał warunków polisy, a zwłaszcza krytycznych terminów, limitów kredytowych, obowiązku weryfikacji kontrahentów, obiegu dokumentacji. Raczej na pewno będziesz musiał w dziale finansowym wydelegować osobnego pracownika do nadzoru nad polisą.
Nie lekceważ obowiązków polisowych, bo opłaconej uprzednio składki nikt Ci nie zwróci, a jeśli ubezpieczyciel uzna, iż złamałeś warunki polisy, pełne koszty szkody poniesiesz z własnej kieszeni. Gdyby zdarzyła się taka sytuacja, nie zwlekaj- zwróć się niezwłocznie do swojego windykatora – pomoże odzyskać dług nie objęty ubezpieczeniem.
9. Zarządzaj polisą
Po zawarciu umowy zleć brokerowi monitoring polisy. Gdy Twoje plany biznesowe będą ewoluować, broker na bieżąco będzie rekomendował dopasowanie zakresu ubezpieczenia do Twoich aktualnych potrzeb oraz będzie w Twoim imieniu renegocjował warunki polisy. Obroty Twojej firmy mogą się wahać, podobnie jak zmianie mogą ulegać kontrahenci. Nie dopuść zwłaszcza do sytuacji, kiedy płacisz składkę ubezpieczeniową, zaś Twoi kontrahenci nie mają przyznanego satysfakcjonującego Cię limitu kredytowego, co dla Ciebie może oznaczać ograniczenie sprzedaży lub przejęcie ryzyka ich niewypłacalności.
10. Ja to wszystko ogarnąć?
Ubezpieczenie należności handlowych to dosyć skomplikowana materia. Na rynku pojawiają się nowi gracze i nowe usługi np. polisy doubezpieczenia („top up cover”). Większość produktów ubezpieczeniowych ma anglojęzyczne nazwy. Umowy i oferty są czasami tak konstruowane, aby przeciętny przedsiębiorca nie był w stanie ich zrozumieć i porównać. Na to wszystko nakłada się zajadła wojna pomiędzy ubezpieczycielami o udziały w rynku. Jej narzędziem staje się coraz częściej deprecjonowanie konkurencji, dezinformacja, czyli wprowadzanie w błąd klienta co do oferty konkurencji. Działania największych rywali pozostają w sprzeczności do etycznego konkurowania. Przedsiębiorcy trudno się w tym wszystkim połapać. Masz jednak szansę wyrobić sobie własne zdanie na temat sensu ubezpieczenia, jego zakresu i kosztów. Bądź niezależny. Masz jakiekolwiek pytania? Skontaktuj się z brokerami EULEO. Doradzimy, pomożemy, dobierzemy właściwą strategię ubezpieczeniową. Ty tu rządzisz.
Obserwuj Akademię Rozważnej Firmy na Facebooku, Google+ oraz Linkedin aby nie przegapić kolejnych artykułów!