Dłużnicy posługują się wieloma wymówkami i argumentami, które mają na celu opóźnienie płatności. Kwestionują swoje zadłużenie, chcą zyskać na czasie bądź celowo unikają spłaty swoich zobowiązań. Przedstawiamy najpopularniejsze tłumaczenia oraz radzimy jak uniknąć manipulacji i szybko odzyskać swoje pieniądze.
Jedną z najczęściej stosowanych przez dłużników wymówek jest deklaracja spłaty należności po weekendzie, po urlopie, po świętach itp. Można odnieść wrażenie, że to właśnie „długie weekendy” i dni wolne od pracy wyznaczają bariery, po których wszelkie problemy znikną, a zadłużenie zostanie spłacone. Na niekorzyść wierzycieli działa również duży szum medialny i tworzenie atmosfery wielkiego święta z każdego weekendu trwającego dłużej niż 2 dni.
Należy pamiętać o tym, iż czas działa wyłącznie na korzyść dłużnika, zmniejszając jednocześnie szanse wierzyciela na odzyskanie należności. Jeśli dłużnik utwierdzi się w przekonaniu, że odwlekanie spłaty jest skuteczne, zacznie również stosować inne wymówki (kwestionowanie wysokości zadłużenia, słaba kondycja firmy itp.). W efekcie cały proces odzyskiwania należności będzie trwał zdecydowanie dłużej.
Mimo, iż w czasie popularnych w naszym kraju długich weekendów nie pracuje zdecydowana większość instytucji i firm, dla dłużnika chcącego spłacić swoje zadłużenie nie stanowi to żadnej przeszkody. Zwykle dłużnik korzysta w tym czasie z uroków przyrody, wypoczywając za pieniądze wierzycieli. Im wyższy dług, tym zwykle atrakcyjniejsze miejsce wypoczynku. Tym samym, argument o brak płatności z powodu dni wolnych od pracy możemy włożyć między bajki.
Jak wobec tego postępować, kiedy dłużnik odwleka termin zapłaty, zasłaniając się weekendem, urlopem bądź inną okazją?
Przede wszystkim, należy jasno zaznaczyć, iż w związku z upłynięciem terminu zapłaty chcemy otrzymać nasze pieniądze jak najszybciej. W czasie rozmowy warto również dać dłużnikowi do zrozumienia, iż mamy świadomość tego, że jego wymówka jest jedynie próbą zyskania na czasie i nie będzie mógł manipulować nami przy użyciu podobnych argumentów.
Jeśli sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy, a dłużnik jest kontrahentem, z którym już współpracowaliśmy i chcemy utrzymywać relacje w przyszłości, możemy zgodzić się na przesunięcie płatności o kilka dni, jednak każda kolejna wymówka powinna skutkować podjęciem zdecydowanych działań. Nie można dopuścić do sytuacji, w której dłużnik zaczyna finansować swoją działalność naszym kosztem, tym samym narażając nas na problemy i wciągając w łańcuch zadłużeń. Warto przedstawić wszystkie działania, które podejmiemy w przypadku braku zapłaty i konsekwentnie je realizować, w jeśli pieniądze nie trafią na nasze konto w ustalonym terminie.
Jeśli rozważamy przekazanie sprawy do windykacji również nie należy z tym zwlekać. Firma windykacyjna rozpoczyna działania zaraz po otrzymaniu zlecenia, bez względu na urlopy, wyjazdy i inne wymówki dłużników.