fbpx
Linkedin YouTube
windykacja terenowa

Windykatorzy terenowi – grupa zawodowa, o której większość społeczeństwa słyszała, a tylko mniejszość miała kontakt bezpośredni. Grupa, która z czasem stała się jednym z filarów firm zarządzających wierzytelnościami. Warto przyjrzeć się jej z bliska.

Każda firma zarządzająca należnościami, wykonująca pracę na najwyższym poziomie, oferuje windykację terenową. Usługa ta idzie w parze z profesjonalizmem i etyką zawodową, a korzyści z niej są bezcenne dla rozwiązywania problemów z długami. W czasie prowadzonych działań w terenie pracownik zbiera dane pomocne w kolejnych etapach windykacji. – Windykatorzy terenowi przenoszą się do świata dłużnika. Widzimy jego realia i możliwości. Dzięki tym obserwacjom, znajdujemy lepsze rozwiązanie dla niego i sprawy – opowiada Leszek, windykator terenowy z EULEO, z 18-letnim doświadczeniem. – Co ciekawe, dłużnicy bardziej pilnują swoich deklaracji, które złożyli w kontakcie bezpośrednim – konstatuje Przemek, windykator z EULEO, z 14-letnim doświadczeniem.

Windykator terenowy – reprezentant wierzyciela

Windykator reprezentuje wierzyciela i jeśli pojawia się w progu biura lub domu dłużnika to znak, że sprawa zaległej należności jest jeszcze na drodze polubownej. – Niektórzy nie uznają windykatorów jako strony sporu. Jednak to, że dłużnik mnie nie wpuści i nie będzie chciał ze mną rozmawiać, to nie znaczy, że sprawa się zakończyła – tłumaczy windykator Leszek. Windykatorzy terenowi jako przedstawiciele wierzyciela dysponują wszelkimi zgodami, upoważnieniami i wnikliwą znajomością sprawy. – Często w imieniu klienta negocjujemy warunki spłat, podpisujemy i odbieramy porozumienia oraz dokumenty. Nadzorujemy zwrot towarów np. w branży rolniczej. Odbieramy gotówkę, gdy dłużnik ma zablokowane konta albo woli ją przekazać osobiście – opowiada Jakub, windykator z EULEO, z 16-letnim doświadczeniem. Po wizycie, która nie przyniosła porozumienia, pracownik przekazuje informacje kancelarii windykacyjnej. W następnym etapie zapada decyzja dotycząca kolejnych czynności mających na celu odzyskanie długu. Zwykle są to najpierw działania sądowe, potem egzekucyjne, w których także pomocny jest pracownik terenowy.

 Windykacja terenowa a biurowa

Inne zadania trafią do pracowników terenowych, a inne do biurowych. W procesie odzyskiwania należności te dwie grupy idealnie się uzupełniają. – Windykator terenowy jeździ do dłużników, których miejsce przebywania jest niejasne, którzy odrzucają połączenia telefoniczne od pracowników biurowych, kwestionują zadłużenie, nie płacą i nie chcą rozmawiać. Ogólnie są to sytuacje trudne i skomplikowane – wyjaśnia Leszek. Na miejscu, w kontakcie bezpośrednim znacznie więcej można zobaczyć i zrozumieć. – Widzimy, z jakim biznesem mamy do czynienia i jaki jest potencjał firmy. Tego w internecie nie zobaczymy. Widzimy silne i słabe strony rozmówcy. Pracownik biurowy ma kontakt tylko telefoniczny i w części spraw jest to narzędzie wystarczające, doprowadzające do sukcesu. W innych przypadkach zdarza się, że dłużnicy nie mówią wszystkiego przez telefon, co weryfikujemy w rozmowie vis-a-vis – dopowiada. Element zaskoczenia odgrywa dużą rolę. – Zwykle dłużnik nie jest przygotowany na naszą wizytę. Martwi się, że otoczenie dowie się o zadłużeniu. Dla niego to bardzo niewygodna sytuacja i nie chce jej powtórzyć, dlatego jest otwarty na negocjacje – kontynuuje Leszek. Większość firm zajmujących się windykacją ogranicza swój zespół tylko do pracowników biurowych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ trudno o doświadczonego windykatora terenowego. Efektywność i profesjonalizm wynikają z wieloletniego doświadczenia. – Żeby być dobrym w tym fachu trzeba klika lat spędzić w terenie. Tego nie nauczą książki. Trzeba poczuć instynkt terenowy, który prowadzi i chroni przed niebezpiecznymi sytuacjami – wyjaśnia windykator Leszek. W firmie EULEO ok. 65% spraw windykacyjnych, prowadzonych na zlecenie, zawiera negocjacje w terenie.

 Windykator terenowy – predyspozycje

Odporność psychiczna to bardzo przydatna cecha osób na tym stanowisku. – Przede wszystkim powinien umieć radzić sobie sam ze sobą. Wszystkie sytuacje, jakie mnie spotkają w terenie, muszę rozwiązywać na bieżąco sam. Zdarza się, że decyzję trzeba podejmować w ułamku sekundy. Często zdarza się, że naszych rozmówców przerastają problemy finansowe i próbują odegrać się na otoczeniu. Jeśli windykator przyjedzie „nie w porę” to ich frustracja może skupić się na nim. Głównie jest to agresja słowna, rzadko zdarza się fizyczna – wspomina swoją wieloletnią pracę Leszek. Kolejną ważną cechą jest umiejętność zapominania. – Kończę jedną wizytę i zaraz mam kolejną, zupełnie inną. I o niej muszę myśleć, a nie rozpamiętywać poprzednią. Trzeba umieć szybko resetować umysł i przechodzić do następnej sprawy – opisuje swój warsztat.

Szacunek dla dłużnika

Celem pracy windykatorów jest odzyskanie pieniędzy. W dzisiejszych czasach ma znaczenie, w jaki sposób to następuje. Firmy zarządzające wierzytelnościami traktują dłużnika jako swojego przyszłego klienta. Mając to na uwadze, wspólnie próbują dojść do porozumienia. Jest to coraz częstsze, tym bardziej, że obecnie wiele firm, dobrze prosperujących do marca 2020 r., popadło w długi. Zmiana stosunku do dłużnika była zauważalna już dużo wcześniej. Na przestrzeni 30 lat branża windykacyjna wypracowała standard, w którym osoby o sprzecznych interesach tj. reprezentant wierzyciela i dłużnik dochodzą do porozumienia. – Mamy dłużników, na których było kilka, a nawet kilkanaście zleceń. Po wielu negocjacjach oni nas już świetnie znają, mają nasze numery telefonów. Jak do nich jadę, to mówią, że jest kolejny problem do rozwiązania. Zdarzali się też tacy, którzy ze względu na zaufanie odbierali telefony tylko ode mnie i od nikogo więcej – opowiada Jakub, windykator z EULEO.

Prehistoria odzyskiwania zaległych należności

Początek tego zawodu sięga lat 90. i od tego czasu nastąpiły ogromne zmiany w branży. – Na początku część firm windykacyjnych była nieprofesjonalna, delikatnie mówiąc – wspomina Przemek. Teraz rynek oczyścił się z firm, które nie sprostały wymaganiom nowoczesnej windykacji. – Skargi na niezgodne z prawem zachowania pracowników firm zarządzających wierzytelnościami trafiają do Komisji Etyki Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami. Są one traktowane bardzo poważnie i dogłębnie badane. W XXI wieku w profesjonalnej windykacji nie ma miejsca na nieetyczne, nonszalanckie zachowania wobec dłużnika –  wyjaśnia Piotr Kaźmierczak, członek Komisji Etyki PZZW oraz dyrektor ds. rozwoju w EULEO i dodaje – Firmy łamiące normy w terenie są karane, a bywa, że eliminowane ze Związku.

O autorze

Vindy Katia

Pochodzi z rodziny, w której z dziada pradziada zajmowano się handlem. Już w dzieciństwie poznała szacunek dla danego słowa i zawartej umowy. Absolwentka Szkoły Przetrwania MSP na Rynku Polskim. W stałym związku z Biznesem od 2001 roku. Zawodowo wspiera firmy walczące o uczciwy biznes. Rozbraja ładunki zatorów finansowych oraz wykrywa pułapki nierzetelnych kontrahentów. Chętnie dzieli się wiedzą z zakresu metod unikania problemów z dłużnikami, a także sposobów na uzyskiwanie terminowej zapłaty od kontrahentów. Promuje zasady prowadzenia firmy w transparentny i uczciwy sposób, z poszanowaniem relacji biznesowych.
Dodaj komentarz
©2021 EULEO G. Grzesiak Sp.k.
Zarządzanie zgodami (pliki cookie)